wtorek, 27 września 2011

Poszukiwacze szczęścia

Każdy z nas poszukuje szczęścia, czegoś co będzie azylem dla naszych zmęczonych myśli, co sprawi, że szara codzienność przybierze barwy pomarańczu ( nawet jeśli tym dniem będzie jakże przez nas znienawidzony poniedziałek). Szukamy czegoś przy czym zapomnimy, że na ramieniu wisi nam 10kg książek z czego połowa pewnie okaże się zbędna, co sprawi, że wstawanie rano stanie się niewiadomą, która będzie  budzić w nas chęć poznania tego ' nieznanego' .
Czym jest szczęście?
Dla jednych szczęściem jest ten stan umysłu kiedy siedząc w autobusie , w słuchawkach mają swój ulubiony kawałek i jadą ze świadomością, powrotu do domu. Miejsca gdzie będą mogli robić co chcą i kiedy chcą.Gdzie nie będą ograniczeni dzwonkami, nakazami, bezsensownymi pytaniami. Będą po prostu wolni.
Dla innych szczęściem będzie widok naszego nazwiska na liście przyjętych na studia ( bo przecież tak bardzo chcieliśmy się tam dostać).
Dla jeszcze innych szczęściem będzie czekolada, koc, dobra książka bądź film w chłodny sobotni wieczór.
Szczęście to stan umysłu, wychodzący poza wszelkie normy i miary. Nie umiemy ( bynajmiej ja nie umiem) jednoznacznie określić czym konkretnie jest szczęście. To jest indywidualista - ma tak wiele twarzy. Nie ma dwóch tak samo szczęśliwych osób.
Jednak istnieje pewne ryzyko. To jak z jedzeniem ulubionych żelków, bierzemy jedną , drugą.... dziesiątą... aż tu nagle bum ! Nie ma ! Tak jest też ze szczęściem. Naukowcy dowiedli, że miłość wydziela hormony, które sprawiają , że zachowujemy się jak uzależnieni. Myślę, że to samo tyczy się szczęścia. Gdy znów musimy wrócić do codzienności , gdy barwy nagle stały się takie szare, a wstawanie z łóżka trudniejsze niż zazwyczaj zaczyna boleć. Męczą nas myśli - tęsknimy.
Zawsze łatwiej dzielić te trudne czasy z kimś. Nawet rutynowe wyjście na spacer w dobrym towarzystwie może zamienić się w wycieczkę życia:)
Czy ja znalazłam szczęście? Mnie cieszą małe rzeczy, np. widok uśmiechu mojej siostry ( mimo tego, że strasznie się kłócimy), albo gdy wiem, że mam do kogo zadzwonić o 3 rano zapłakana z Honolulu mówiąc, że mam kac Vegas i nie wiem co się dzieje.Mając małe oczekiwania, możemy mieć jedynie małe rozczarowania. Warto się zastanowić zanim zaczniemy z czymś wiązać większe nadzieje. Wiele małych szczęść może złożyć się na jedno duże. Musimy dać coś od  siebie jeśli oczekujemy czegoś w zamian.
 ' Otwórz serce i patrz  sercem' jak pisał pewien poeta...

poniedziałek, 26 września 2011

Autoprezentacja

Mam zrobić Autoprezentacje. AUTO- PREZENTACJA. Przedstawić siebie w superlatywach, zachęcić odbiorce do słuchania, do dalszego poznawania ' Ciebie' , zainteresować. Ja pierdole...
2/3 z nas tak na prawdę nie zna samych siebie, jakaś część nie zrozumie o co w autoprezentacji chodzi. Jakieś 75% będzie miało gdzieś o czym  mówi , co mówi, jak mówi i zapewne będzie mówiła ' na spontana'. Ale przejdźmy do konkretów.
Człowiek niekiedy nie zna sam siebie. Bo jak zareagujemy, gdy np. będziemy świadkami wypadku? Możemy mieć jedynie pewne założenia, lub powiedzieć jak chcielibyśmy się zachować. Niestety, nie znamy siebie na tyle by dać komuś 100% pewnośi ' tak zrobię !'. Nawet najbardziej spokojna i zrównoważona osoba może wpaść w panikę, a zimną głowę zachowa osoba powszechnie uznawana za ' ciepłe kluchy'.
Możemy poznać siebie po tym jak zachowujemy się w obliczu zagrożenia. W sytuacji bez wyjścia, gdzie jesteśmy zdani tylko na siebie bądź , która wymaga natychmiastowej reakcji. W sytuacjach gdzie nie ma czasu i miejsca na błąd. To tylko jeden z aspektów prawdziwego 'ja'.
 Możemy wyciągać wnioski ze swoich wyborów. Mamy prawo wyboru. Możemy wybrać pomiędzy dobrym a złym, między ' zrobię' a ' pierdole nie umiem '. Co kto wybierze , to jego indywidualna sprawa.
'Zeszyt jest wizytówką ucznia'. Czyżby? Więc co może o mnie powiedzieć nauczyciel? Że moje 'y' ma falbankę, bądź 'rz' przypomina 'n'. No bo co więcej? Jeśli narysuje sobie serduszko na marginesie to będzie oznaczało, że jestem 'sweetasem' lub jestem zakochana? Może ja nawet nie wiem co to miłość , a serduszko to dla mnie 2 połączone kształty, bo kocham matematykę? Gówno może o mnie powiedzieć.
'Pokaż mi czego słuchasz, powiem Ci kim jesteś' Hmm..powiedzmy, że słucham Dubstepu , albo jakiegoś techno , i co to Ci o mnie powie? Chyba nie dużo. W moim odtwarzaczu znajdziesz wszystkie gatunki muzyki. Włącz losowe odtwarzanie a gwarantuje Ci, że w głowie będziesz mieć zupełnie inny obraz ' mnie '.
To kim jesteśmy przejawia się w naszych relacjach z innymi, w tym jak mówimy, co mówimy, o czym lubimy mówić. Możemy ocenić człowieka po tym czy był kiedy go potrzebowaliśmy, czy podał nam głupi ołówek kiedy spadł tuż obok jego nogi. Możemy wskazywać w innych wady i zalety, Mówiąc o innych dystansujemy się do 'siebie'- tak jest bezpieczniej. To sprawia,że lubimy mówić o innych . Co zrobili na ' melanżu' , jak dużo wypili, kto miał zgona kto się z kim 'ogranął' itd. Dowartościowujemy się w ten sposób.  Co tak naprawdę możemy powiedzieć osobie? Jak postrzegają nas inni? Jeśli ktoś był świadkiem naszych błędów, jeśli ten sam ktoś widział jak upadamy, bądź pewny - zawsze znajdzie się ktoś inny kto o tym wie i nam to wytknie. Teraz pomnóż tę osobę x20x20x20... może wyjdzie Ci przybliżona liczba osób świadomych twojego błędu , porażki , wyskoku ( jak zwał tak zwał) .
Nie potrzeba mi być na 'dupeczkach' , nie potrzeba mi  i phone'a , nie muszę mieć masy przyjaciół, wystarczy mi kilka zaufanych osób. W sumie nie zbyt mnie obchodzi co o mnie myślą inni. ( jednak źle by mi było jakbym wiedziała, że myślą źle). Dlaczego więc mam się Autoprezentować? By mieć zapełnioną kolejną rubrykę w dzienniku.







niedziela, 25 września 2011

Emigracja

Chciałabym stąd wyjechać. Nie gdzieś nie wiadomo gdzie, lecz w konkretne miejsce - Anglia.
Dlaczego? Nie oszukujmy się, po liceum mam perspektywy rozwoju wielkości wyjścia ze szkoły. Po studiach? Bezrobocie? Jeśli już jakimś cudem  znajdzie się prace to prędzej będziemy pluli potem, niż emanowali szczęściem. Połowę pensji zerżnie podatek + ZUS, 2 połowę rachunki.
NO FUCKING WAY. Nie chcę żyć w ten sposób. Mam cel, do którego staram się konsekwentnie dążyć. Patrząc na znajomych, którzy od kilku lat mieszkają i uczą się w Anglii ,przepełnia mnie zazdrość. Życie tam wydaje się po prostu prostsze. O beznadziejności systemu w Polsce możemy się przekonać na co dzień. Pierwszymi słowami , po powrocie moich rodziców z wakacji we Francji było : ' Ten kraj jest dla ludzi nie przeciwko nim'. Tak, Polska nie jest krajem przyjaznym dla zwykłego 'Kowalskiego'. Zwykły 'Kowalski' chciałby móc wyjechać na wakacje nie biorąc kredytu , mieć przyzwoicie płatną pracę i żeby starczyło mu na nową parę firmowych butów. Z tego wszystkiego jedyne co ma w życiu to kredyt , zadłużenie na 20 tys. , nerwice jak przetrwać od 1-go do 1-go,i za co kupi ww. buty. A potem się ludzie dziwią dlaczego mamy ujemny przyrost naturalny. Polaków po prostu na dzieci nie stać.
Wchodzę do sklepu , patrzę na cenę soczku w kartonie ( takiego małego ze słomką) , pamiętam jak byłam mała kosztował max. 70 gr. Teraz 1,40zł . Cena wzrosła o 100%. Czy to jest normalne?
Polska to kraj dla ludzi o mocnych nerwach, dla ludzi , którzy mają siłę by walczyć o swoje, dla ludzi którzy mają ogromną wiare na lepsze jutro.
Może i emigracja jest drogą na skróty, ale przecież mamy jedno życie, musimy sobie odpowiedzieć na pyatnie: Czy warto na każdym kroku męczyć się z systemem , który na każdym kroku sprawia problemy? Czy warto żyć w miejscu , gdzie prędzej dostaniesz 'po ryju' niż zarobisz 2tys. zł?
Ja chcę przede wszystkim przeżyć swoje życie po swojemu. Anglia jest dla mnie taką ziemią obiecaną,
lepszym jutrem. Póki co , trzeba zdać maturę... :)

Może trochę wyolbrzymiłam, ale ponarzekać  można :)

sobota, 24 września 2011

The new beginning

Nowy początek ? Dlaczego nie. Tylko co jest dobrym sposobem, by odciąć się od starego i zacząć ' nowe' ? Czy w  ogóle ' nowe' jest możliwe?
Nie wiem. Jedyne co wiem to , że nowe nie oznacza lepsze. Jednak jeśli nie pozostaje nic innego - wierzymy. Wiara jest podstawą 'lepszego'. Ponoć dobre nastawienie to 80 % sukcesu. Jest 24 września, 22:50. Szukam pozostałych 20%




.
 A new startWhy notJust what is a good way to shut out the old and start to 'new'?Is it at all 'new' is that possible?
I don't know. All I know is that new does not mean better. However, if there is nothing else - we believe. Faith is the basis of 'better'. Apparently, a good attitudeis 80% of success. It is 24 September, 10.50pm. I'm starting looking for other 20%.